Rozdział 865
Jonasz nie mógł oderwać wzroku od słodkiego uśmiechu Hailey i tych jasnych, błyszczących oczu. Nawet gdyby go okłamywała, wiedział, że i tak by jej uwierzył.
Bez słowa pocałował ją ponownie.
Hailey owinęła ramiona wokół jego szyi, odpowiadając na jego intensywność swoją własną.
Kiedy w końcu się od siebie oderwali, jej policzki były zarumienione. Spojrzała na niego i wymamrotała: "Powinnam wracać