Rozdział 1060
Lana usłyszała go, ale zdawała się wahać.
Po raz pierwszy Jeremy widział tak poważny wyraz na twarzy tej nieszczerej kobiety.
Nie chciał dawać Lanie zbyt dużo czasu do namysłu.
Wstał, udając niezadowolenie. "Skoro mi nie ufasz, to trudno."
Lana pospiesznie chwyciła go za rękę, słysząc te słowa. "Skarbie, nie gniewaj się. Jak mogłabym ci nie ufać?"
Kokieteryjnie pociągnęła go za rękaw, z lekkim nie