Rozdział 1217
Jeremy przestał iść. Potem spojrzał na uśmiechniętą kobietę swoim łagodnym spojrzeniem.
Domyślał się, o co chodzi. Jego brwi zaczęły się marszczyć, a wyraz twarzy stał się ciężki.
– Nie – odrzucił ją.
Madeline uśmiechnęła się psotnie. – Jeszcze ci nie powiedziałam, o co chodzi.
– Wiem, co chcesz powiedzieć. – W oczach Jeremy’ego błysnął spryt. – Linnie, powiedziałem nie.
Podkreślił to jeszcze raz,