Rozdział 1280
Uśmiechnęła się i spojrzała z powrotem przez okno. To, co zobaczyła, pozbawiło ją koloru.
– Jeremy?
Madeline gwałtownie odwróciła głowę, by spojrzeć na postać opartą o drzewo przy drodze w oddali.
Światło księżyca tej nocy było słabe, ale sylwetka Jeremy'ego dawno została wyryta w najgłębszej części jej serca.
Była jeszcze bardziej pewna, że wyraz jego twarzy wyrażał mękę.
Madeline nie mogła zacho