Rozdział 1184
Spojrzał na torebkę w swojej dłoni i zaczął snuć dzikie domysły.
„Musi być w niej coś ważnego. Inaczej nigdy nie zdecydowałaby się na tak drastyczny krok, jak skok do rzeki”.
Jeremy pomyślał, gdy jego długie palce rozsuwały zamek błyskawiczny torebki.
Chciał wiedzieć, co było w środku, co skłoniło Madeline do narażenia życia.
W tym momencie z izby przyjęć wybiegła zaniepokojona pielęgniarka.
Jerem