Rozdział 1189
Kiedy Jeremy poczuł jej ramiona wokół siebie, szybko się odwrócił.
Ujrzał Madeline, obejmującą go bezwładnie, boso. Bez wahania ani sekundy podniósł ją.
Madeline czuła się naprawdę smutna i z resztką sił mocno objęła mężczyznę za szyję, chowając swoją zmęczoną twarz w zagłębieniu jego szyi.
"Jeremy, nie ignoruj mnie."
Głos Madeline brzmiał, jakby miała zaraz się rozpłakać, a nawet trochę uniżenie,