Rozdział 1152
– Jak zamierzasz sobie z tym poradzić? – zapytała.
– Obiecałem, że nie przesadzę, prawda? Po prostu poczekaj na mnie w domu, dobrze? Wszystko będzie dobrze.
Mężczyzna delikatnie pogładził ją po głowie, po czym odwrócił się i spokojnie wyszedł z domu.
– Jeremy – zawołała za nim Madeline.
Mężczyzna odwrócił się i w odpowiedzi na troskę w jej oczach posłał jej pokrzepiający uśmiech. – Nie martw się,