Rozdział 228: Jest Niebezpieczny
Po wszystkich zajęciach,
Alice powiedziała: "Chodź, odwiozę cię do domu."
"Bardzo ci dziękuję, Alice," podziękowałam jej. Kiedy poszła na parking, ja stałam przy wejściu.
Wtedy go zobaczyłam, naszego Alfę Arvana. Obserwowałam go uważnie. Był bardzo przystojnym chłopakiem. Nie mogłam uwierzyć, jak po tylu tatuażach i kolczyku w brwi chłopak może wyglądać aż tak dobrze. Nagle zmrużył oczy, jakby wyc