Rozdział 425
Wpatrywałam się w otwarte drzwi. Czy on właśnie mnie przeprosił?
Wiedziałam, że tak powinien postąpić. Jednak nigdy nie sądziłam, że on potrafi kogokolwiek przeprosić.
"O mój Boże!"
Głośny głos Sary rozległ się w toalecie, gdy weszła.
"Czy ja dobrze widziałam? Alfa Bryan tutaj był? Z tobą? Zamknął cię tutaj? Co wy tu robiliście?"
Sara zasypała mnie mnóstwem pytań, a jej oczy zaczęły skanować mnie