Rozdział 574
"Gdzie jesteś?" Chrapliwy głos Alfy Olivera dobiegł z telefonu.
Sophia zerknęła na Kena, który wydawał się spokojny. Przytaknął głową, rozumiejąc jej spojrzenie. Wyszedł z sali treningowej, zostawiając ją samą.
Sophia podeszła do okna i otworzyła je, by zaczerpnąć świeżego powietrza.
"Jesteś pijany, Alfo Oliverze?" zapytała, patrząc na zewnątrz.
"Oczywiście. Dużo dziś wypiłem. To wszystko przez ci