Rozdział 621
Bryan wpatrywał się intensywnie w Sofię. To były jego własne słowa, które jej powiedział, a ona przypomniała mu je.
Nagle temperatura powietrza w sypialni wzrosła. Kontakt wzrokowy między tą dwójką był czymś niezwykłym.
W jednym z ich oczu tkwił chłód, podczas gdy drugie było łagodne. Czas jakby się odwrócił i znaleźli się po drugiej stronie, niż byli wcześniej.
Po poklepieaniu go po ramieniu, Sof