Rozdział 491
Powoli, Zofia spojrzała mu w oczy. Widok jego twarzy tak blisko jej piersi wywołał u niej westchnienie.
Gdy patrzył jej w oczy, delikatnie zsunął jej rękawy, odsłaniając górną część jej piersi. Zaskoczyło ją to, że gdyby pociągnął mocniej, jej piersi byłyby całkowicie odsłonięte.
Ku jej zaskoczeniu, nie był jednak na tyle bezmyślny, by rozbierać ją na korytarzu.
Gdy całował jej górną część piersi,