Rozdział 634
Kiedy się odwróciła, zauważyła, że patrzy na nią ze zmieszanym wyrazem twarzy.
– Co tak się spieszysz? Nie widziałaś jeszcze piękna na górze. Chodźmy tam.
Powiedziawszy to, ruszył w stronę drewnianych schodów.
– Nie muszę. Nie jestem tu na wakacjach.
– Pamiętaj, że twój jeden dzień jeszcze się nie skończył.
Uderzyła nogą o drewnianą podłogę i ruszyła za nim.
Kiedy weszła do dużej sypialni, zauważy