Rozdział 237: Jest mu obojętne
Trzecioosobowa narracja
Róża zeszła z łóżka i poszła do łazienki. Spojrzała na siebie w lustrze.
Nie mogła siebie rozpoznać. Spojrzała na swoje opuchnięte oczy, zaczerwienione od płaczu. Spojrzała na swoją twarz i powiedziała: "Jaka ty jesteś samotna! Różo. Nikt cię nie chce." Uśmiechnęła się chłodno. Odświeżyła się i zeszła na dół.
Wszyscy jedli śniadanie. Alfa Michael, Rivana, Liam, jego partner