Rozdział 385
SZEŚĆ MIESIĘCY PÓŹNIEJ
Perspektywa Zofii
Mgła spowijała niebo, czyniąc dzień ponurym.
Wybrałam biały płaszcz, żeby nie walczyć z chłodem. Nie przepadałam za zimą.
Patrząc na siebie w lustrze, uśmiechnęłam się delikatnie.
"Spokojnie. Wszystko będzie dobrze." Wzięłam głęboki oddech i wyszeptałam to do siebie, starając się wyglądać pewnie.
Dziś był dzień prezentacji na uniwersytecie, nad którą ciężko