Rozdział 606
Sophia nie mogła uwierzyć, jak ten mężczyzna zaledwie kilka minut temu znów ją omamił. Nie rozumiała, skąd bierze tyle pewności siebie, by podejść i z nią porozmawiać po tym wszystkim, co jej zrobił.
Przypomniała sobie, że go nienawidzi, jego dotyku i samego faktu, że istnieje.
Ostrzegła go, by trzymał się z daleka od Victora.
Na twarzy Bryana pojawił się grymas, gdy wydał z siebie ciche warknięci