Rozdział 427
Odwróciłam się i dostrzegłam Deltę Edgera. Pomachał do mnie, a potem podszedł i stanął obok.
– Hej! Co słychać? – zapytał.
Uśmiechnęłam się do niego bardzo delikatnie. Minęło sporo czasu, odkąd widziałam go ostatni raz.
Pozostałe kobiety, które stały blisko mnie, wydawały się oszołomione, patrząc na niego.
Tymczasem Luisa zmarszczyła brwi na widok Edgera.
– Co za nonsens! Ona i osobista sekretarka