Rozdział 211 Uprowadzenie
Kiedy zadzwoniłam ponownie, telefon był wyłączony.
Coś musiało się stać!
Te słowa krążyły w mojej głowie bez końca. Nie mogłam powstrzymać się od myśli, że prawdziwym celem Camerona byłam ja i moje dziecko.
Kiedy ta myśl przyszła mi do głowy, wykrzyknęłam: "Zawracaj! Wracaj do willi!"
Zanim jednak ochroniarz zdążył zawrócić samochód, uderzyła w nas ogromna siła.
Instynktownie ochroniarz zatrzymał