Rozdział 223 Nowa praca
Skinął głową z westchnieniem. "Jesteś bezpieczna. To się liczy." Spojrzał na moje zakrwawione stopy. Na jego twarzy pojawiło się zmarszczenie. "Przyszłaś tu pieszo?"
Ja również skinęłam głową, spuszczając wzrok. "Nie mam przy sobie telefonu i nie mam pieniędzy. Nie mogę wziąć taksówki!"
"Nie możesz do mnie zadzwonić, żebym po ciebie przyjechał?" Z frustracją zamknął oczy, a potem westchnął. "Zapom