Rozdział 311 Odpowiedzialność i zadłużenie
Napierałam na niego, ale nie drgnął ani na cal. Zmarszczyłam brwi, uchylając się przed jego pocałunkiem. – Ashton, skąd u ciebie tyle pewności siebie? Dlaczego miałabym być zazdrosna?
Uśmiechnął się szelmowsko. – Wiem, że jesteś zazdrosna. – Uwięził mnie w swoich ramionach i wymruczał barytonem: – Kochasz mnie, prawda, Scarlett?
Na chwilę tracąc kontrolę nad umysłem i ciałem, podświadomie chwyciła