Rozdział 331 Następstwa lekkomyślności
Boże, byłam taka ślepa. Uznałam jego dobroć za przejaw prawdziwej miłości do mnie. Nigdy o tym nie pomyślałam. Gdyby Rebecce stało się coś złego, zawsze wybrałby ją.
Widząc moje milczenie, Sally wiedziała, że żadne kazania już do mnie nie dotrą. Z jej ust wyrwało się ciche westchnienie. Poszła do swojej sypialni, żeby się przebrać przed wyjściem z domu.
Pochłonięta przez myśli, znieruchomiałam na