Rozdział 214 Nadchodzące małżeństwo
"Muszę walczyć dalej z apelacją. Nie oddam moich dzieci! Są moją krwią, nie puszczę..."
Joannę ogarnął rozpaczliwy smutek. Mimo porannej dawki leków, depresja nie ustępowała.
Twarz pana Brycena wyrażała poczucie winy po przegranym procesie.
Chociaż jego zespół prawny był wykwalifikowany, nie dorównywał zespołowi Bruce'a!
"Panno Haynes, tak mi przykro! Powinienem był spisać się lepiej" - przeprasza