Rozdział 696 Kozioł ofiarny
"Tatusiu, spróbuj! Specjalnie dla ciebie ugotowałem!" Irvin gorliwie starał się przypodobać swojemu ojcu.
"No cóż, ja..." Bruce był w kropce.
Joanna uśmiechnęła się. "Irvin to dla ciebie zrobił. Po prostu spróbuj."
"Um, okej," powiedział Bruce i zachichotał.
Bruce przełknął ślinę, nabrał trochę spaghetti na widelec i powoli włożył do ust.
Co do cholery!
Bruce zmarszczył brwi i zastygł na siedem, o