Rozdział 876 Nie ma większego problemu
Bruce sprawdził godzinę. Była 17:30.
Samolot miał wystartować za godzinę.
Jednak dziecko płakało teraz tak bardzo, że Bruce nie mógł znieść myśli o wyjeździe.
– Szybko, dzwońcie po doktora Downa!
– Już go ponagliłam. Doktor Down powiedział, że jest w drodze.
Bruce zmarszczył brwi, niosąc syna i chodząc tam i z powrotem po domu.
– Mój dobry synku, nie płacz. Tatuś cię błaga, żebyś nie płakał.
Devin