Rozdział 771 To nie Bruce, prawda?
— Panno Haynes, Devin płacze. Nie mogę go uspokoić, nieważne co robię! – Niania i pielęgniarka próbowały go już uspokoić od dłuższego czasu.
Jednak nie mogły go uspokoić, nieważne co robiły, więc mogły tylko przyprowadzić Devina do Joanny.
Chłopczyk lamentował, płacząc aż brakowało mu tchu.
Joanna pospiesznie podeszła, żeby sprawdzić. – Jest głodny?
Pielęgniarka wyglądała na zmartwioną i ostrożnie