Rozdział 619 On się nie obudzi
Gdy rozmawiali...
Telefon zawibrował w jego kieszeni.
Zadzwonił jak eksplozja. Widząc imię na wyświetlaczu, Kensley był tak zszokowany, że prawie upuścił talerz ryżu, który trzymał w ręku.
Pośpiesznie odłożył talerz i odszedł na bok, w ustronne miejsce, by odebrać połączenie. "Halo..."
Z drugiej strony odezwał się złowrogi głos Pete'a: "Panie doktorze Leach, to już piąty dzień. Jak postępy?"
Kensl