Rozdział 170 Brudna kobieta
Vivian zarumieniła się mimowolnie, bo Finnick był zaledwie kilka centymetrów od niej.
Właściwie to ona nalegała, żeby Finnick zjadł posiłek z Yasmin. Nie miała żadnego prawa być zazdrosna, skoro sama to wszystko wymyśliła.
O Boże! To takie żenujące!
W konsekwencji jej usta drgnęły mimowolnie, gdy o tym pomyślała.
Finnick objął ją ramionami i powiedział z łagodnym uśmiechem: "Wyglądasz dziś wyjątko