Rozdział 471 Więzy krwi
„Chcę tylko, żebyś uratowała swoją matkę” – Vivian wyraziła swoje intencje wprost.
Evelyn była nieco urażona, spoglądając na Vivian dzikimi oczami. „Moja mama już nie żyje, więc o czym ty do cholery mówisz?”
„Nie, ona wciąż żyje, bo ty nawet nie jesteś z Morrisonów”. I bomba została zrzucona.
„Co to za żart!” Wyraz twarzy Evelyn był ponury. „Lepiej skończ te nonsensy!”
„To nie są nonsensy. Moja ma