Rozdział 324 Bez skruchy
— Nie wstyd ci? Chyba nie jest za późno na wstyd? Kto to wtedy… — zażartował Finnick.
— Zamknij się, Finnick! — Vivian szybko zakryła mu usta dłońmi, żeby nie dokończył.
Kiedyś Finnick był inny. Uważała go za eleganckiego i dobrze wychowanego dżentelmena. Nigdy nie spodziewała się, że na osobności może być zupełnie inny.
Jednak Vivian nie mogła zaprzeczyć, że ta strona Finnicka jej się podobała. N