Rozdział 488 Nie ma dokąd iść
Nieważne, jak bardzo Benedict był niespokojny, wiedział, że nic nie może zrobić. Zatem uciekł się do jeżdżenia w kółko po okolicy Rezydencji Nortonów.
Jeśli to, co powiedziała pokojówka o tym, że Vivian wyszła pieszo, było prawdą, to nie mogła zajść daleko. Boże, proszę, pomóż mi ją znaleźć.
Zawiódł swoją małą siostrę, nie opiekując się nią przez lata, a ostatnio nawet pomógł Evelyn ją wrobić.
Ben