Rozdział 606 Kiedy odchodzisz?
– Nawet mi nie mów. Tyle ludzi to wtedy kupowało i tyle razy, kiedy próbowałam, nie udało mi się go dostać.
Mężczyzna uśmiechnął się na te słowa. – Pamiętam, jak raz stałaś w tak długiej kolejce, ale wszystko wyprzedano, zanim nadeszła twoja kolej. Byłaś taka zła przez całe popołudnie. Następnego dnia musiałem urwać się z ostatnich zajęć, żeby kupić ci to danie.
– Zgadza się – odparła Vivian, kiwa