Rozdział 187 Uczciwość
To prawda, był wściekły.
Jednak to nie znaczyło, że Ashley miała prawo mu mówić, co ma robić.
Gdyby Ashley nie była kobietą i siostrą Vivian, nie byłby dla niej tak miły; nie pozwoliłby jej kląć przy nim.
Nie chcąc tracić na nią czasu, wymamrotał złośliwie: "Ashley, nie masz prawa komentować mojego związku z Vivian. To będzie moje ostatnie ostrzeżenie. Jeśli znowu ją zaatakujesz, pożałujesz tego."