Rozdział 240 Plotkarze
Finnick dostrzegł zmartwiony wyraz twarzy Vivian. Zapytał: – Masz z tym problem, bo boisz się stawić czoła kolegom?
– Mm. Prawdę mówiąc, boję się, Finnick.
Mąż ujął jej dłoń i zapewnił: – Nie martw się. Zawsze będę przy tobie.
Vivian w duchu narzekała, bo to przez męża miała te wszystkie problemy.
W końcu samochód zatrzymał się przed biurowcem wydawnictwa.
Vivian wzięła głęboki oddech i pożegnała