Chapter 0042
## Perspektywa Judy
– Irene – przywitałam się, wdzięczna, że mój głos brzmi silniej niż się czuję. – Nie spodziewałam się ciebie tutaj.
– Ach, kupowałam tylko kilka rzeczy na mój zbliżający się ślub – odparła, podnosząc swoją torbę z zakupami. Spojrzała na Nan. – A to kto?
Przełknęłam gulę w gardle; ostatnią rzeczą, jakiej chciałam, była ciekawość Irene względem Nan i próba zabrania jej również