Rozdział 735
Perspektywa Gavina
Usłyszałem ciche, stłumione kroki na marmurowej podłodze mniej więcej w tym samym czasie, gdy zakładałem płaszcz. W kuchni panowała tego wieczoru cisza; większość personelu miała wolne do rana. Taylor poszedł do swojego partnera; Irene wyszła z Chuckiem, który przyjechał na weekend, a Matt spał w łóżku, bo jutro miał szkołę.
Nie musiałem patrzeć, żeby wiedzieć, kto za mną stoi.