Chapter 0165
**Perspektywa Judy**
Już miałam zaprotestować, że nie mogę po prostu z nim wyjść, bo wzbudziłoby to podejrzenia. Zanim jednak zdążyłam cokolwiek powiedzieć, ktoś zapukał do drzwi. Cała się spięłam, czułam, jak płoną mi policzki. Gavin zdawał się nie przejmować tak bardzo, bo odsunął się ode mnie i puścił mi oczko. Jeszcze bardziej mnie to zawstydziło i chciałam stanąć przed nim, żeby nie otwierał