Rozdział 800
Perspektywa Judy
Gdy wjechałam na miejsce parkingowe przed willą, jej światła rzucały na kamień miękką, złotą poświatę. Nie powinno to przypominać ciepła. Wyglądało jak scenografia czekająca na aktorów.
Już wiedziałam, że Gavina tu nie będzie, ale moja wilczyca i tak skomlała z tęsknoty za nim. W tej chwili potrzebowała swojego partnera; nasz świat zdawał się dziś stanąć na głowie. Odkrycie prawdy