Rozdział 529
Pocałowała go głęboko, pozwalając językowi eksplorować jego usta; wciągnął ją, marszcząc nos, rozumiejąc, że jej zapach był niewłaściwy.
W tym czasie Judy już dawno nie było.
„Judy…” wyszeptał, jego rzeczywistość została zniekształcona. „Pachniesz inaczej”.
Rachel skrzywiła się na jej imię… dlaczego wciąż myślał o Judy?
„Nowe perfumy” – wymamrotała, zdejmując koszulkę. „Teraz pocałuj moją szyję, t