Rozdział 571
– Kocham cię – powiedziałam jej, odwzajemniając uścisk, a po moich policzkach spływały kolejne łzy.
Przyszła kolej na Nan, by uściskać mnie tak mocno, jakby bała się, że w każdej chwili mogę zniknąć.
– Zadzwoń do mnie, jak tylko wylądujesz – wyszeptała, zanim się odsunęła.
– Obiecuję – zapewniłam ją.
Otarła łzy i cofnęła się, akurat gdy wyczytano moją sekcję.
– Powiedz Irenie, że mi przykro – powi