Korespondencyjny Przyjaciel

111

Oparł głowę na moim ramieniu i mocno objął mnie ramionami za szyję, zachichotał radośnie. "Kumpla książka, kumpla książka!"

To było "tak". Charlie westchnęła z wdzięcznością. Pocałowałem Cody'ego w czubek głowy. Wyszeptałem w jego włosy: "Kocham cię, kumpel".

Cody spojrzał na mnie i uśmiechnął się szeroko, a jego jasne, puszące się włoski stały dęba od elektryczności statycznej. Oznajmił: "Cody ko

16
Wysokość Wiersza
Grubość Czcionki

Katalog

Udostępnij

Customer Service

Loading...