247
Ma rację. Tak jest. Mój ojciec uważa, że słońce świeci mi z tyłka. Jestem jego dumą i radością. Chwali się każdemu, kto tylko chce słuchać, o swojej córce w Ameryce: jaki to ze mnie sukces, jaki geniusz z igłą, jaki łeb do interesów.
Wszystko to ogromne przesady, ale zawsze był moim największym orędownikiem. Mimo że miłość jego życia umarła, wydając mnie na świat, zawsze sprawiał, że czułam się ja