Korespondencyjny Przyjaciel

291

Przez moje ciało przebiega dreszcz, delikatny jak powiew wiatru przez trawy.

Kiedy nasze usta znów się spotykają, wbijam palce w jego włosy i przyciągam go tak blisko, jak tylko mogę, łapczywie ssąc jego język, nie wstydząc się tych małych, desperackich dźwięków, które wydaję, myśląc tylko o nim. Jaki jest duży. Jaki ciepły. Jak jego pierś przylega do moich piersi. Jak bardzo jest podniecony przez

16
Wysokość Wiersza
Grubość Czcionki

Katalog

Udostępnij

Customer Service

Loading...