Korespondencyjny Przyjaciel

281

"Aż krowy wrócą z pastwiska."

Wzdycham ciężko, przecierając dłonią twarz. "Wiesz, przebywanie w twoim towarzystwie wystarczy, żeby doprowadzić każdego do szaleństwa, wiesz o tym?"

Jego głos znowu cichnie. "Wiem. Przepraszam."

"Serio?" Ściskam słuchawkę tak mocno, że aż może pęknąć. "To przestań, do cholery!"

"Nie mogę."

Odłaczam się, a potem zdejmuję słuchawkę z widełek, żeby nie mógł oddzwonić. P

16
Wysokość Wiersza
Grubość Czcionki

Katalog

Udostępnij

Customer Service

Loading...