254
"Pożar?" Panika jak chaos uderzeń skrzydeł wybucha w mojej piersi.
"Przyczyna nie została jeszcze ustalona, ale jest źle. Cały blok stanął w płomieniach. Stoję po drugiej stronie ulicy, jak mówię. Przykro mi, że to ja muszę ci to powiedzieć, ale twój sklep i wszystko, co w nim było, przepadło. Został tylko popiół."
Stoję jak wryta, ogarnięta niedowierzaniem, a w mojej czaszce odbija się piskliwy k