193
– Chcesz listę?
Teraz to już mnie oburza. – Listę? Aż tyle jest do poprawy? Myślałam, że mówiłeś, że jest dobrze, wręcz doskonale!
Wzrusza ramieniem, nonszalancko jak mało kto. Najchętniej wcisnęłabym mu poduszkę w twarz, ale wtedy pewnie miska z lodami wylądowałaby gdzieś w locie. Jego głupia twarz nie jest warta zmarnowanej miski lodów.
Wzdycham i siadam prosto, zsuwając nogi z jego kolan. – Oke