Korespondencyjny Przyjaciel

329

Ja też zaczynam się śmiać. "A ja przez cały ten czas myślałam, że po prostu cieszysz się na mój widok." Wsuwam rękę do lewej kieszeni jego spodni i wyciągam małe, czarne, aksamitne pudełeczko. Wpatruję się w nie, ręce mi drżą, płuca się kurczą, cała krew odpływa mi z głowy.

Matteo delikatnie mi je odbiera i otwiera.

Musi mnie złapać, zanim upadnę.

"Jezu Chryste," mówię, przywierając do niego, gdy

16
Wysokość Wiersza
Grubość Czcionki

Katalog

Udostępnij

Customer Service

Loading...