223
Uderza mnie w tyłek, mocno. Śmieję się jak wariatka, bo tak bardzo mi się to podoba.
On wie. Oczywiście, że wie, co lubię. Zaczyna na przemian klepać mnie po tyłku i sięgać, żeby pieścić mój nabrzmiały łechtaczkę, aż jęczę i wiję się, całkowicie tracąc rozum, wyginając się do każdego jego pchnięcia, balansując na krawędzi orgazmu.
Sięga w górę i szczypie mój stwardniały sutek przez sukienkę, a ja