Korespondencyjny Przyjaciel

235

– Dajesz mi tu popalić, Portio.

– Dotrzymuj kroku, Joellen. To, że nie jesteś już na Manhattanie, nie znaczy, że zaakceptuję jakiekolwiek spowolnienie twojego tempa myślowego. – Robi pauzę. – A może cały ten haggis uderzył ci do głowy?

Widzę, jak Cam wchodzi do pokoju, obłędny, ubrany tylko w białe slipy. Przechadza się do miejsca, gdzie siedzę, opiera się o oparcie sofy, odgarnia moje włosy i cał

16
Wysokość Wiersza
Grubość Czcionki

Katalog

Udostępnij

Customer Service

Loading...