143
Kto nigdy mnie nie pokocha.
Piekły mnie oczy. Kiedy otarłam palcami policzki, zdałam sobie sprawę, że są mokre. Zaśmiałam się – ochrypłym, brzydkim dźwiękiem – i odwróciłam od jeziora. Nagle nie mogłam na nie patrzeć. Robiło mi się niedobrze. Blask księżyca odbijający się od jego powierzchni był zbyt romantyczny, a ja nie byłam w nastroju na romantyzm.
Skończmy z tym. Spoglądając gniewnie na dom,