Korespondencyjny Przyjaciel

27

Fiona wstaje z krzesła, wyjmuje dwa kubki z szafki i nalewa do obu wrzącej wody. Następnie wrzuca torebki herbaty, stawia jeden kubek przede mną i siada z powrotem naprzeciwko mnie.

Jakby właśnie nie zafundowała mi tętniaka, mówi: „Z odrobiną mleka byłoby jak należy, ale na starość zrobiłam się nietolerancyjna na laktozę. Chcesz trochę?”

Ledwo udaje mi się pokręcić głową.

„No, no, kochanieńka, pro

16
Wysokość Wiersza
Grubość Czcionki

Katalog

Udostępnij

Customer Service

Loading...